Posty

Wyświetlanie postów z październik, 2018
Obraz
Zasiadając wygodnie do łózka z kubkiem mojej ulubionej gorącej czekolady i ostatnimi już pewnie w tym roku świeżymi malinami, postanowiłam podzielić się z Wami spostrzeżeniami i zdjęciami z kolejnego bardzo dużego pleneru "Analogowy Wrocław 6". Tym razem pod dźwięczną nazwą "Latawce, dmuchawce, Paw". Jak było? No doskonale..To był mój drugi plener u Asi i Filipa. Maj był dziewiczy i już wtedy wiedziałam, że będą to jedyne tak duże plenery, na które chętnie będę jeździła. Tym razem było jeszcze lepiej, ekipa na wpół ta sama, ludzi, których polubiłam z marszu, nawet  kobiety! Ale było też sporo ludzi kompletnie mi obcych, ciekawych twórców, zdolnych wizażystek, fryzjerów. Organizatorzy jak zwykle zadbali o wszystko, łącznie z pogodą. No bo przecież mieliśmy końcówkę września, a do kraju zawitała prawdziwa, kapryśna jesień. Temperatura diametralnie spadła, a deszcz nie był zachęcający..I jak ręką odjął w dzień wyjazdu na plener zaświeciło piękne słonko, a temperatura