
Każdy kto choć raz miał ze mną fotograficzny kontakt wie, że klimat zdjęć w jakim najlepiej się poruszam to dość odważna, erotyczna i pełna namiętności nagość.. Klimaty lekkie i przyjemne, kwiatki, pszczółki i inne łąki są mi raczej obce.. Wynika to oczywiście z mojej natury. A że moje zdjęcia łączą się w dużej mierze z moją prywatą to efekt jest taki, a nie inny. Nie jest jednak tak, że zawsze i w każdych okolicznościach chcę i jestem silna, erotyczna , perwersyjna..Natura obdarzyła mnie dualizmem, więc bywa, że ktoś kto jest w stanie spojrzeć głębiej niż poziom mojego biustu i tyłka jest w stanie to zauważyć.. Jako, że swoją romantyczną i bardziej kobiecą naturę uważam za swoją słabość, dobrze ją kamufluje. Zazwyczaj bardziej subtelną i delikatną widzieli mnie fotografowie, z którymi byłam. Zawsze zastanawiałam się z czego to wynika..no ale chyba właśnie z tego, że patrzyli na mnie przez pryzmat całości-kobiety, człowieka, kochanki, kumpla.. Da się wtedy dostrzec, że mimo wszyst...